Jednoznaczne słowa Kirby'ego ws. gróźb Rosji. „Mamy wystarczający potencjał”
W środę, 25 stycznia, na skutek międzynarodowej presji – szczególnie ze strony Polski – Niemcy podjęły długo oczekiwaną decyzję. Wyraziły zgodę na przekazywanie Ukrainie przez inne kraje niemieckich czołgów Leopard.
Rosja zmierzy się z czołgami zachodniej produkcji
Ponadto, Niemcy same przekażą nad Dniepr kompanię – tj. 14 sztuk – tych maszyn. Pakiet wsparcia obejmie również szkolenie ukraińskich żołnierzy z obsługi Leopardów, ich konserwację oraz dostawę amunicji. Pierwsze Leopardy z arsenału Bundeswehry mają dotrzeć za 3-4 miesiące.
Łącznie, Ukraina powinna otrzymać niebawem ok. 100 czołgów zachodniej produkcji, w tym m.in. Leopardy z Polski oraz Abramsy ze Stanów Zjednoczonych. Jak ocenili analitycy z amerykańskiego think tanku Instytut Studiów nad Wojną, to wsparcie może diametralnie odmienić sytuację na froncie na korzyść Ukrainy.
Rosja reaguje na decyzję ws. Leopardów
Decyzja Niemiec spotkała się z ostrą reakcją ze strony Rosji. Ambasador tego kraju w Berlinie stwierdził, że zmiana stanowiska niemieckiego rządu doprowadzi do niebezpiecznej eskalacji.
„Niemiecka decyzja o zatwierdzeniu dostawy czołgów Leopard na Ukrainę jest niezwykle niebezpieczna i przenosi konflikt na nowy poziom” – czytamy w komunikacie ambasady Rosji w Berlinie. „Niemcy porzuciły swoją historyczną odpowiedzialność wobec Rosji, wyrażając zgodę na wysłanie czołgów” – dodano w oświadczeniu.
John Kirby: Mamy wystarczający potencjał
W czwartek, 26 stycznia, odbyła się konferencja prasowa rzecznika Rady Bezpieczeństwa Narodowego przy Białym Domu Johna Kirby'ego. Korespondent Polskiego Radia Marek Wałkuski zadał politykowi pytanie, czy Stany Zjednoczone i NATO są przygotowane na wypadek wspomnianej przez Rosję eskalacji wojny.
Innymi słowy, czy Amerykanie dysponują wystarczającymi siłami, których można by użyć do ewentualnej obrony Polski czy krajów bałtyckich. Kirby podkreślił, że nie pojawił się dotychczas żaden sygnał, by Rosja szykowała się do zaatakowania krajów NATO. Zapewnił jednak, że w razie potrzeby Stany Zjednoczone nie pozostawiłyby sojuszników na pastwę losu.
– Każdy naród najlepiej jak potrafi stara się wspierać Ukrainę, ale również ma suwerenne obowiązki wobec swoich obywateli. Jeśli chodzi o nas, to mamy wystarczający potencjał militarny, wolę, wiedzę, liczbę żołnierzy i zasoby, aby wypełnić nasze zobowiązania wynikające z art. 5. wobec sojuszników z NATO – oświadczył polityk.